n Genealogia genetyczna: 5 powodów by zbadać chromosom Y

5 powodów by zbadać chromosom Y

Chromosom Y jest bardzo przydatnym genealogicznym testem DNA, dzięki któremu jesteśmy w stanie lepiej poznać przeszłość rodu i nazwiska. Ze względu na tradycję dziedziczenia nazwisk w linii męskiej wiele osób tworząc drzewo genealogiczne, skupia się przede wszystkim na męskim pniu. Dzięki zbadaniu chromosomu Y możemy dowiedzieć się więcej o migracji męskich przodków czy ich pierwotnym pochodzeniu. Jakie  są najistotniejsze genealogiczne korzyści płynące z badań Y DNA i w jaki sposób się za nie zabrać?

Czym jest chromosom Y?


Chromosom Y - warunkujący męską płeć - jest jednym z najmniejszych chromosomów w ludzkim genomie. Jest przekazywany, podobnie jak DNA mitochondrialny, w niemal niezmienionej postaci z pokolenia na pokolenie. Mężczyźni dziedziczą go po ojcu, który odziedziczył go po swoim ojcu itd. Z czasem w chromosomie Y gromadzą się zmiany - mutacje - za pomocą których jesteśmy w stanie stworzyć genetyczne drzewo wszystkich mężczyzn na świecie oraz oszacować stopień pokrewieństwa pomiędzy dwoma dowolnymi mężczyznami (panie zamiast chromosomu Y otrzymują chromosom X, więc pozostaje im zachęcić do badań męskiego krewnego).

Mapa dominujących haplogrup i możliwych migracji (Wikimedia Commons)

Tak jak w genealogii tradycyjnej mówimy o nazwiskach, tak w genealogii genetycznej odnosimy się do haplogrup. Przykładowo najczęstszym genetycznym "nazwiskiem" w Polsce jest R1a1a. Gdyby haplogrupy miały zastąpić w Polsce nazwiska, mielibyśmy więcej osób o nazwisku R1a1a niż Kowalskich, Nowaków i Wiśniewskich razem wziętych - co drugi Polak nazywałby się R1a1a!


Genealogiczne zastosowanie chromosomu Y


Chociaż badanie chromosomu Y nigdy nie zastąpi badania DNA autosomalnego (który tracimy bardzo szybko - więcej na ten temat w artykule "Czy DNA dziedziczę po wszystkich przodkach?"), to w wielu przypadkach właśnie chromosom Y jest jedynym ratunkiem genealogicznym. Chromosom Y jest swego rodzaju listem przekazanym przez pradziadka, którego odczytanie wyjawi nam dodatkowe informacje o rodzinie. Poniżej przedstawiam kilka częstych genealogicznych zagadek, które można rozwiązać za pomocą badania chromosomu Y.

1) To samo nazwisko i parafia - czy jesteśmy rodziną?

Jedną z najczęstszych zagadek jest ustalenie pokrewieństwa między osobami noszącymi to samo - często rzadkie - nazwisko, których bezpośrednia męska linia pochodzi z tego samego obszaru geograficznego, a czasem tej samej parafii. Żeby rozwiązać tę zagadkę należy zbadać chromosom Y przedstawicieli obu tych linii. Na podstawie stopnia podobieństwa chromosomów Y jesteśmy w stanie stwierdzić, czy obaj mężczyźni są ze sobą spokrewnieni w niedalekiej przeszłości i jeśli tak - jak odległy jest ich najbliższy wspólny przodek w linii męskiej.

2) Czy drzewo genealogiczne jest prawidłowe?

Często zdarza się, że mamy bardzo dobrze opracowane drzewo genealogiczne, ale zastanawiamy się, czy właściwie zinterpretowaliśmy dokumenty lub czy genealogiczne pokrewieństwo jest tożsame z genetycznym (np. ukryte adopcje, dzieci spoza związku małżeńskiego itd.) W takim wypadku możemy badania rozpocząć od kilku męskich przedstawicieli rodu - najlepiej jak najdalej ze sobą spokrewnionych. Jeśli chromosomy Y będą zgodne, możemy stwierdzić z dużą dozą prawdopodobieństwa, że genealogiczne pokrewieństwo pokrywa się z biologicznym.

3) Kto był ojcem nieślubnego dziecka?

W niemal każdym drzewie genealogicznym prędzej czy później natrafi się na dziecko, które przyszło na świat spoza związku małżeńskiego. W większości przypadków wpisy metrykalne nie zawierają prawie żadnych informacji pozwalających na zidentyfikowanie nieznanego ojca. Jeśli nieślubnym dzieckiem był syn, a jego bezpośrednia męska linia nie wygasła, możemy zbadać chromosom Y potomka, by dowiedzieć się więcej o nieznanym ojcu. Przy odrobinie szczęścia dowiemy się, do jakiej rodziny należał nieznany przodek - czasami zdarza się nawet, że udaje się dokładnie określić, kim był tajemniczy antenat. Jeśli przodek jest stosunkowo bliski, warto takie badania połączyć z testem autosomalnym (np. Family Finderem), żeby zwiększyć szanse na rozwiązanie zagadki.


4) Skąd pochodzą moi przodkowie?

Wielu genealogów natknęło się w swoich poszukiwaniach na rodzinne przekazy lub inne poszlaki wskazujące na niesłowiańskie pochodzenie rodu (np. żydowskie, olęderskie, niemieckie, brytyjskie, francuskie, węgierskie czy tatarskie). Chociaż nasza bezpośrednia męska linia jest zaledwie malutkim ułamkiem naszego drzewa przodków (ok. 0,01% w dziesiątym pokoleniu), to często o niej mówi się w domu najwięcej (najprawdopodobniej ze względu na dziedziczenie nazwiska i ziemi). Dzięki zbadaniu chromosomu Y możemy ustalić gniazdo i migracje naszej bezpośredniej męskiej linii. 

5) Genetyczni krewni

Ten scenariusz jest blisko związany z poprzednim - wielu genealogów pragnie odkryć krewnych z męskiej linii, dzięki którym mogliby lepiej poznać historię rodziny. Kontaktując się z genetycznymi krewnymi z chromosomu Y, możemy odkryć zaskakujące informacje, takie jak nieznane dzieci któregoś z przodków czy odległe emigracje krewnych z bocznych linii.

Podsumowanie


Mimo swych niewielkich rozmiarów chromosom Y jest bardzo cennym źródłem genealogicznym przy badaniu męskich linii i ich migracji. Pomoże nam zweryfikować hipotezę o pokrewieństwie dwu linii o tym samym nazwisku czy potwierdzić biologiczne pokrewieństwo między męskimi krewnymi. Dzięki niemu poznamy genetycznych krewnych, z którymi będziemy mogli nawiązać genealogiczną współpracę.

Jakie jest Twoje genetyczne nazwisko? Żeby zbadać swój chromosom Y lub któregoś z krewnych proszę kliknąć tutaj.





Przeczytaj również:

2 komentarze:

  1. Ja robiłem test w 23andme i mi wyszło że moja haplogrupa to C-F3830 (A > C-M130 > C-M217 > C-F3830). Poszukałem trochę na ten temat informacji i wygląda na to, ze to bardzo rzadka haplogrupa w Polsce. Na 23andme piszą że mam wspólnego przodka z czyngis chanem. Może być że jestem obecnie jakimś namacalnym śladem pozostawionym przez najazdy Mongolów w XIII wieku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zrobiłem badanie i wyszła mi haplogrupa R-M269. Oprócz tego na FTDNA znalazło mi kilkanaście "matchy" - 16 na poziomie marker-25 (wszyscy mają step 2) oraz 1 na marker-37 (step 4). Osoby, które mi wyszukano mają drzewa nawet do 1600 i większość pochodzi z Anglii lub Irlandii.

    I mam teraz pytanie, bo nie bardzo rozumiem, co to oznacza. Np. czy step 4 dla marker-37 oznacza, że powinniśmy być spokrewnieni na poziomie mniej więcej 4 pokolenia, czy możemy mieć wspólnego przodka zdecydowanie dalej - przed 1750r.? Może warto napisać artykuł na ten temat?

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.